Mam wrażenie, że była mądrzejsza niż pierwsza część. Bardziej... dająca do myślenia. I z morałem.
Treść "kręciła się" wokół kobiet - zgodnie z tytułem. Bywało wulgarnie, ale nie tak jak w pierwszej części. Powiedziałabym, że wulgarność mieściła się w normie. :)
Sens książki pozostał niezmieniony: Praca. Seks. Klub. I tak w kółko. I już nie będę pisała, że moim zdaniem nie odzwierciedla to rzeczywistości w skali 1:1. Może nawet trochę uwierzyłam, że w niektórych kręgach może tak być. No cóż...
Witamy w świecie korporacji. Dacie radę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz