sobota, 18 czerwca 2016

Potem..., Guillaume Musso

Kolejny raz: rewelacja! To już się powoli staje nudne... Ale taką nudę przyjmuję z zachwytem. :)
Adwokat - Nathan Del Amico - chcąc udowodnić sobie oraz wszystkim dookoła (a przede wszystkim ukochanej kobiecie), że jest najlepszy w tym co robi, oraz że poprzez ciężką pracę zasługuje na szacunek i uznanie w społeczeństwie, całkowicie zatraca się w pracy. Osiągając wysoką pozycję, nie staje się wyniosły i nie ukrywa trudnych czasów dzieciństwa. Jego mamą była uboga kobieta, która pracowała jako sprzątaczka u Wexler'ów. To wówczas poznał Mallory - przyszłą żonę i matkę swojego dziecka.
Wydawałoby się, że Nathan jako dorosły mężczyzna osiągnął pełnię szczęścia - jest szanowanym adwokatem, mężem i kochającym ojcem. Piękny świat nie trwa niestety wiecznie. Mallory odchodzi od niego - ma dosyć jego braku czasu i absolutnego poświęcenia pracy (to taka... półprawda, ale nie chcę zdradzać wszystkiego).
Życie Nathana ponownie ulega zmianie po spotkaniu Garrett'a Goodrich'a. Ten mężczyzna ma niezwykłą moc, która polega na dostrzeganiu poświaty wokół ludzi, którzy niedługo mają umrzeć. Świadomość możliwej bliskiej śmierci zmienia myślenie Del Amico.
Czy jednak Nathan umrze? Czy coś grozi jego bliskim? Jak zakończy się ta historia? To trzeba przeczytać.

Trzecia książka Guillaume Musso za mną i wciąż chcę więcej!