sobota, 16 kwietnia 2016

Real, Katy Evans

Zwróciłam na nią uwagę przez okładkę - przyznaję. Chwilę później przeczytałam opis i komentarze innych, którzy książkę przeczytali i wiedziałam, że jak tylko wejdę do księgarni, sięgnę po egzemplarz dla siebie. I co przeczytałam?
Brooke idzie ze swoją przyjaciółką, Melanie, obejrzeć walkę wielkiego Remingtona Tate'a. Melanie jest... otwarta, śmiała i krzyczy wraz z tłumem zagrzewając i kibicując Tajfunowi. Brooke gdy zobaczyła mężczyznę zrozumiała o co chodzi z tym uwielbieniem dla niego. I - jak to często bywa - Remy zauważa ją - cichą, wpatrzoną w niego, pośród tylu krzyczących dziewcząt - i już od tej pory staje się jasne, że jest jego (przynajmniej jest to oczywiste dla nas, czytelniczek ;-) ). 
Dalsze sceny są intensywne, bardzo emocjonalne... Zmysłowe. Erotyzm miesza się z bólem. Przez ból myślę o bólu wewnętrznym, który towarzyszy tak naprawdę obojgu bohaterom. Nie bez znaczenia są również sceny walki, które zwiększają tylko adrenalinę i emocje, na które skazany jest czytelnik. Bo nie wierzę, że można przeczytać książkę, pozostając przy tym obojętnym i niewzruszonym.
Czy przeczytam kolejną część? Myślę, że tak, chociaż mój entuzjazm do książki nie jest aż tak wielki jak u innych, których komentarze czytałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz