poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Od pierwszego wejrzenia, Nicholas Sparks

Nie poznałam początku historii, bo nie wiedziałam, że to kolejna część. Ale czytając Od pierwszego wejrzenia nie brakowało mi tego. Od razu wdrożyłam się w losy bohaterów, choć przyznam, że nie od samego początku się w nie wciągnęłam.
Jeremy i Lexie. Choć znają się bardzo krótko, zamierzają przeżyć razem całe życie. Oczekują przyjścia na świat swojego dziecka, biorą ślub - ta sfera życia powoduje dużo zmian u obojga, ale zwłaszcza u Jeremy'ego, który dla ukochanej rezygnuje z życia w Nowym Jorku dla zamieszkania w jej rodzinnym miasteczku.
Nie mogło się przy tym obejść bez komplikacji - nieprzyjemności związane z przyjaciółmi, brak weny do pisania, co jest dużym problemem dla Jeremy'ego, który z zawodu jest dziennikarzem.
I kiedy w końcu mieli być naprawdę szczęśliwi, los okazał się im tak bardzo nieprzychylny...
Muszę przyznać, że dla mnie każda książka Nicholas'a Sparks'a jest "taka sama". Ta nie urzekła mnie od pierwszego wejrzenia, ale na szczęście (choć przekonacie się, że to takie: szczęście w nieszczęściu) był koniec, który na tyle mnie zaskoczył, wzruszył, przygnębił, ale też nieco pokrzepił, że pozwala mi napisać: polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz