niedziela, 14 lutego 2016

Zagraj to jeszcze raz, Sam

Tak wiem, to blog o książkach, a ten wpis będzie zupełnie o czymś innym. Chociaż nie tak zupełnie, bo też o kulturze.
8-ego stycznia (poniedziałek) byłam w teatrze na sztuce z Kubą Wojewódzkim w roli głównej. Było to tak dobre, że postanowiłam zrobić wyjątek na swoim blogu.
Nie ośmieliłabym się dyskutować z prawdziwymi krytykami i znawcami sztuki, ponieważ jestem totalną amatorką. Nie znaczy to jednak, że nie mam swojego zdania. A jest ono bardzo pozytywne. Zaczynam:
Gra aktorska? Nie mam ale! Nie wiem, jak wygląda wersja z innymi aktorkami, ale nie chciałabym tego sprawdzić, ponieważ ta bardzo mi odpowiadała. Małgorzata Socha, Anna Cieślak, Michał Żebrowski, Daniel Olbrychski i przede wszystkim On - Kuba Wojewódzki - rozbawiliście mnie! A o to przecież chodziło. Z przyjemnością patrzyłam na każdego z Was.
Poza treścią, w dość specyficznym klimacie, którego się bałam, ponieważ Woody Allen to nie moja bajka, zabawne były wstawki zaczerpnięte z rzeczywistości.
I Kuba Wojewódzki, już jako Kuba a nie Allen, na koniec kiedy ciągle pojawiał się na scenie, podczas gdy widownia biła brawo - już nawet nie staram się być obiektywna - dla mnie Kuba był najlepszy!
I tak jak kiedyś w swoim autorskim programie mówił do Marcina Dorocińskiego (i Bogusława Lindy), że krążą o nim legendy - oj krążą! :)
Dobry humor i podekscytowanie z powodu zobaczenia na żywo aktorów, których znam z ekranu i przede wszystkim Kuby Wojewódzkiego, którego uwielbiam i oglądam od dziecka towarzyszyło mi podczas całego spektaklu. To był jeden z lepszych wieczorów ostatnich tygodni. Dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz