sobota, 4 lutego 2017

Potęga podświadomości, Joseph Murphy

Byłam ciekawa tej książki z powodu wielu dobrych, bardzo pozytywnych opinii. Chciałam sprawdzić fenomen poradnika, który pomógł tylu ludziom na całym świecie. Moje oczekiwania do książki były ogromne a szybko okazało się, że entuzjazm był całkowicie niewłaściwy. Dlaczego? Książka ma niecałe 300 stron a wszystko można sprowadzić do jednej prostej prawdy: myśl pozytywnie, wierz w swoje możliwości a uda ci się osiągnąć wszystko, czego zapragniesz. Tylko, że czytając to jedno zdanie nikt się nie zmęczy a przebrnąć przez całą książkę - dla mnie to był wyczyn, którego nie udało mi się w pełni osiągnąć. Po przeczytaniu zdania o dziewczynce, "która cierpiała na zapalenie gardła i męczący kaszel. Raz po raz oznajmiała z wielkim przekonaniem: "Już mi przechodzi. Już mi przechodzi." I faktycznie, po upływie godziny dolegliwości zniknęły." - stwierdziłam, że nie dam rady. Omijałam mnóstwo stron, docierając wreszcie do ostatniej, nie żałując, że coś mnie ominęło.
Z całym szacunkiem, dla mnie to stek bzdur, pośród których - przyznaję - znalazło się kilka wartościowych (i oczywistych) prawd. Jednakże biorąc pod uwagę sukces książki i fakt, że pomogła wielu Czytelnikom, przyznaję szacunek Autorowi oraz uznaję to za jedyną jej zaletę - bo choćby pomogła jednej osobie to warto było ją napisać - w tym przypadku więc zdecydowanie było warto.
Nie jestem w stanie jej polecić, ale jeśli chcecie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz